Cruminsh Atari

Miejsce na fanfiki, cosplay, modele i inną twórczość inspirowaną Gwiezdnymi wojnami.
Awatar użytkownika
Arakh
Adept
Posty: 284
Rejestracja: 29 maja 2017, 02:36
Lokalizacja: WRO/WAW

Cruminsh Atari

#1

Post autor: Arakh » 23 paź 2017, 00:46

...premiera w czasie Starforce 2017 już była, ale - jako, że to właściwie mój sithyjski cosplay - uznałem, że warto założyć mu oddzielny temat, zwłaszcza, że całość będzie się dalej rozwijać ;)

Niniejszym więc - w warstwie fanfikowej - Arakh, po "spaleniu" w akcji swojego alter-ego w postaci Dathomirianina, musi móc przeistaczać się w kogoś innego. Wybór padł na czerwonoskórego Twi'leka o nadanym imieniu Cruminsh Atari - imieniu, które ładnie, prawie melodyjnie da się wymówić w języku Twi'leków, bez "hańbiącej" pauzy (jak np. w przypadku Biba Fortuny...).

W warstwie pozafanfikowej Siostra Zuni zainspirowała mnie do stworzenia czegoś, co nie będzie zbroją :D Jej nader udane lekku zrobione z rajstop skłoniły mnie do wykonania eksperymentu, polegającego na stworzeniu samca Twi'leka. Taki odpoczynek od zbroi w czasie konwentu, i przy okazji "czapeczka" na konwenty w zimniejszej części roku :P

Zgodnie z wytycznymi mentorki - najpierw rajstopy, tzn. lekku. Nie, nie kupowałem ich osobiście :D Kupiłem je wysyłkowo:
https://www.romartex.pl/pl/p/Rajstopy-m ... 100-DEN/59

Dwie pary rajstop zimowych czerwonych, rozmiar 3 (kolor wybrany ze względu na posiadaną już przeze mnie farbkę do twarzy firmy Snazaroo). Jedna para wywinięta na lewą stronę, następnie jej nogawki zaszyte w stożki, później przewinięcie na prawą stronę - nadmiar materiału ("stopki") pozostały wciśnięte w końcówki stożków, dzięki czemu są one trochę bardziej "szmaciane" w dotyku.

Następnie w tak przygotowaną zewnętrzną warstwę lekku wsadziłem druga parę rajstop - by, zgodnie z wytycznymi, zapobiec wyłażeniu wypełniacza - waty. Watę kupiłem promocyjnie w Rossmanie za łącznie 16 zł. Do całych lekku wlazło sumarycznie około kilograma waty. Jest ona wsadzona nierównomiernie - lekku są pokryte lekkimi "gruzłami" (żylakami? Fuj :? ), wyszło tez tak (trochę niespodziewanie), że jedno z nich - lewe - jest dłuższe niż prawe - co w sumie odpowiada lepszemu rozwinięciu lewej półkuli mózgu u praworęcznego Twi'leka :D

Wata została od góry przykryta ręcznikiem papierowym, następnie obie pary rajstop zostały zszyte z przodu. By zakryć szew, przyszyłem również (ale tylko na przedniej krawędzi!) dwie czarne taśmy (owijki), wycięte z czarnej bodajże flizeliny (takiego bardzo cienkiego materiału do podszywania różnych rzeczy). Po wzuciu lekku na łeb owijam owijki wokół nich w żądany sposób, oczywiście szczelnie zakrywając centralny szew.

Lekku na głowie trzyma się na czole i na uszach (choć mogę je z uszu ściągnąć, ale wtedy są bardziej podatne na zsuwania się). Całość waży max. 1,5 kg, ale mimo to strasznie ciągnie głowę w tył (Twi'leki musiały mieć potwornie rozwinięte mięśnie szyi...) - lekku przerzuciłem więc na pierś, jest znacznie wygodniej. Mogę też się jednym z nich owinąć a'la Bib Fortuna :mrgreen:

Krawędź (gumka) lekku jest maskowana przez wojskową chustę bezszwową. Po wzuciu na łeb lekku zaczynam malowanie twarzy, następnie układam chustę bezszwową i bandanę pod brodą (by zakryć niedociągnięcia w malowaniu gardła). Twarz jest oczywiście czerwona, z czarnym trójkątem na brodzie - by zamaskować bródkę - i czarnymi śladami łzowymi. Wszystko farbkami Snazaroo.

Miałem jeszcze pomysł, by poświęcić jedną z wizytówek Bractwa i wyciąć z niej logo, które mogę przy pomocy magnesu umieszczać z przodu na chuście bezszwowej... Ale miałem i wciąż mam wątpliwości, czy to będzie dobrze wyglądać.

Dopełnieniem stroju jest czarny bezrękawnik, czarne rękawiczki i spodnie skórzane plus wysokie glany (30-tki). Te części całego stroju zapewne pójdą jako pierwsze do zmiany/ewolucji w coś bardziej tłilekowego i sithyjskiego zarazem ;) Pomyślę też nad szponami - zgaduję, że tu pewnie będę musiał je kupić bezpośrednio w sklepie, co będzie... Dziwne. Ale trudno, czego się nie robi dla dobrego stroju... :P Przynajmniej będę mógł wydajniej robić "tańczące paliczki" a'la Bib Fortuna.

Myślę też nad dodaniem do wnętrz lekku mechatronicznych przegubów, które pozwoliłyby mi nimi poruszać - drgać i wić się (wzorem zakręcania się czubków lekku będzie tu na pewno ogonisko mojego kota).


W załączniku dwa zdjęcia z próby "domowej" przed Starforce.


Recepcja stroju na Starforce? Wszyscy, z którymi dłużej gadałem, miętosili mnie za lekku :mrgreen: Tak, są one wyjątkowo jędrne i mięsiste :mrgreen: Wrażenia generalnie bardzo pozytywne :) Lekku, mimo, że materiałowe - nie lateksowe - wyglądały bardzo dobrze. Wrażenia negatywne? Poza tym, że jedną dziewczynkę (taką już lekko zmęczoną) doprowadziłem - zupełnie niechcący, spojrzała na mnie po sugestii rodziców - do prawie-płaczu, po Starforce dostałem co najmniej jeden złośliwy "fanart" porównujący moje lekku do przyrodzeń. Cóż... Nawet jeśli, to w tym zakresie kompleksów teraz nie mam już na pewno :P

Udało mi się zrobić zdjęcie z Michaelem "Bibem Fortuną" Carterem. Nie zwrócił zbytniej uwagi na mój strój, ale cóż... On pewnie widział już mnóstwo Twi'leków w swoim życiu ;)

Jako samiec Twi'leka wystąpiłem też na Targach Kół Naukowych KONIK w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej w zeszłym tygodniu. Wielki, czerwony "coś" skutecznie promował stosowne koło naukowe :D Dziwniejszą rzeczą było pytanie pewnego starszego pana: "Pan jest mężczyzną, czy kobietą, czy dżender?"... Zgaduję, że taki los samców-Twileków (?). :P

Wielkie podziękowania należą się Siostrze Zuni za cierpliwe odpowiadanie na wszystkie moje pytania, jak się robi Twi'leka, mnóstwo cennych rad i kibicowanie pracom :D Już teraz myślę o czymś trudniejszym - kospleju faceta rasy Togruta (o imieniu Radmor Tano), ale to będzie trudne... Aczkolwiek może skłoni mnie do większej aktywności fizycznej, w końcu Togruci mieli całkiem wydatne umięśnienie ;)
Załączniki
Twilek_male_2.jpeg
Twilek_male_1.jpeg
Arakh, Apprentice from the Brotherhood of the Sith
I contribute to the cause in my own way. Finding the source of the so-called Force talents will be the key to negating them — or replicating them - Antos Wyrick, Dr Demagol

Awatar użytkownika
Alkern
Lord Honorowy
Posty: 2063
Rejestracja: 03 paź 2015, 18:03

Re: Cruminsh Atari

#2

Post autor: Alkern » 23 paź 2017, 08:40

Bracie, imponująca praca i brawa za jej wykonanie! Owszem, nie są to lateksowe lekku (trzymam kciuki byś kiedyś stał się szczęśliwym posiadaczem takowych), więc walka z mankamentami w postaci chociażby zbitych grudek waty będzie z pewnością ciężkim orzechem do zgryzienia. Ale pierwsze kroki świetne i opis super!
Darth Alkern, Lord of Rage from the Brotherhood of the Sith
"Only through hard work of others can we attain our dreams."

Awatar użytkownika
Kas'sil'arani
Lady Honorowa
Posty: 1861
Rejestracja: 03 paź 2015, 20:16
Lokalizacja: Copero, Chiss Space

Re: Cruminsh Atari

#3

Post autor: Kas'sil'arani » 23 paź 2017, 10:40

Darth Alkern pisze: więc walka z mankamentami w postaci chociażby zbitych grudek waty będzie z pewnością twardym orzechem do zgryzienia. Ale pierwsze kroki świetne i opis super!
Nie jadłby tyle cukierków to by mu się i cholesterol w lekku nie odkładał ;) A strój super! Będzie co miziać ^^
Kas'sil'arani, Lady of Darkness

Awatar użytkownika
Gorthuar
Lord
Posty: 601
Rejestracja: 03 paź 2015, 19:18

Re: Cruminsh Atari

#4

Post autor: Gorthuar » 24 paź 2017, 17:25

Kas'sil'arani pisze:
Darth Alkern pisze: więc walka z mankamentami w postaci chociażby zbitych grudek waty będzie z pewnością twardym orzechem do zgryzienia. Ale pierwsze kroki świetne i opis super!
Nie jadłby tyle cukierków to by mu się i cholesterol w lekku nie odkładał ;) A strój super! Będzie co miziać ^^
No niee, żaden jakkolwiek przyzwoicie sytuowany Twi'lek nie może sobie odmówić cukierków :P Spójrz Lady na Senatora Orn Free Taa, albo Lorda Kopecza. Bib Fortuna się nie liczy - praca dla Jabby musiała być tak stresująca, że nie nabrał stosownie twilekańskiej tuszy.


Gorthuar Ventress, Lord of Vengeance from the Brotherhood of the Sith

Awatar użytkownika
Arakh
Adept
Posty: 284
Rejestracja: 29 maja 2017, 02:36
Lokalizacja: WRO/WAW

Re: Cruminsh Atari

#5

Post autor: Arakh » 24 paź 2017, 17:50

I ja cukierków sobie nie odmawiam :D Choć praca u Sithów zapewne nie będzie (i nie jest) na tyle lekka, by tłustość lekku była wydatna - całe szczęście wciąż mi trochę brakuje do Lorda Kopecza (nie wspominając już o Senatorze Taa), aczkolwiek muszę się pilnować ;)
Arakh, Apprentice from the Brotherhood of the Sith
I contribute to the cause in my own way. Finding the source of the so-called Force talents will be the key to negating them — or replicating them - Antos Wyrick, Dr Demagol

ODPOWIEDZ