Książki spod znaku SW

Awatar użytkownika
Kas'sil'arani
Lady Honorowa
Posty: 1861
Rejestracja: 03 paź 2015, 20:16
Lokalizacja: Copero, Chiss Space

Re: Książki spod znaku SW

#21

Post autor: Kas'sil'arani » 20 maja 2018, 18:20

Inferno Squad, czyli Oddział Inferno zaczęłam czytać miesiąc temu i dotarłam do połowy. Fakt, że dopiero wczoraj ruszyłam dalej w książce mówiącej o elitarnej jednostce Imperium oznacza tyle, że jakoś bardzo mnie nie wciągnęła. Tytułowy oddział jest wysyłany w podobnych misjach jak legendarne Ręce Imperatora: a to znaleźć haka na moffa, a to odszukać irytujący przeciek, czy wreszcie wziąć udział w głównej rozgrywce z grupką terrorystów. Ciekawostką jest tutaj fakt, że nie spotykamy wielkich tego świata, co wychodzi książce zdecydowanie na plus. Jednak gdybym miała porównać dwie pozycje oparte na grze Battlefront, czyli Oddział Inferno i Kompanię Zmierzch, to zdecydowanie ciekawsza była ta druga.
Kas'sil'arani, Lady of Darkness

Awatar użytkownika
Kas'sil'arani
Lady Honorowa
Posty: 1861
Rejestracja: 03 paź 2015, 20:16
Lokalizacja: Copero, Chiss Space

Re: Książki spod znaku SW

#22

Post autor: Kas'sil'arani » 11 lut 2019, 21:17

Ostatni strzał to historia o Lando i Hanie, którzy mają znaleźć jakieś ustrojstwo i oddać je właścicielowi, bo jak nie, to będzie bolało. No więc szukają tego czegoś przez całą książkę. W tym troszkę przypominało mi główny wątek Sokoła Millenium. Współczesność przeplata się z retrospekcjami bardzo płynnie i w sumie fajnie to wyszło. Bardzo mi się podobało, bo podejmuje temat doskonale znany bywalcom tamtej galaktyki, ale w sumie nigdzie jeszcze nie opisywany lekki spojler - mam na myśli finałowe działanie ustrojstwa koniec spojlera. Książkę przeczytałam jednym tchem i z czystym sumieniem polecam ją wszystkim sympatykom droidów oraz fanom Landa, Hana i Lei.
Jest oczywiście i kilka rzeczy, które gryzły mnie w oczy, a więc niebieskie mleko, które jest dosłownie wszędzie i o ile raz może sobie być w lodówce, o tyle w innych miejscach jest wsadzone na chama zupełnie niepotrzebnie, są eksplozje w przestrzeni kosmicznej, które słychać po prostu przez okno na pokładzie innego statku oraz jest jak zwykle wkurzająca mnie strasznie Mon Mothma, która jest... cóż, sobą: wkurzającą strasznie Mon Mothmą. Na szczęście to tylko trzy rzeczy i pozytywy książki przeważają.
A no i tak: Ewoczka-haker :D Nie przeszkadzała mi, ponieważ uznałam, że została odpowiednio zmodyfikowana i dlatego była dobrym hakerem. Były już przypadki podobnych modyfikacji w Legendach.
Kas'sil'arani, Lady of Darkness

Awatar użytkownika
Feyd
Posty: 33
Rejestracja: 28 lut 2019, 11:08

Re: Książki spod znaku SW

#23

Post autor: Feyd » 07 mar 2019, 15:18

Nadrabiam swoje zaległości książkowe z uniwersum i sięgnęłam po książki o młodym Obi-Wanie, Uczeń Jedi. Nie są złe, czytałam o wiele gorsze, jednak miejscami są dość naiwne. Młodzieżówki mają to chyba do siebie, w dodatku strasznie szybko się czyta, więc nie żałuję wydania 4 złotych.
Postaram się niedługo znaleźć książki rekomendowane przez Braci i Siostry w temacie Corvusa :)
Feyd Khalla, Initiate to the Brotherhood of the Sith
"Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch." - Zbigniew Herbert "Pan Cogito"

ODPOWIEDZ