Re: Pokonując horyzont zdarzeń
- Ahriman'sabaoth
- Lord Honorowy
- Posty: 1292
- Rejestracja: 03 paź 2015, 20:54
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#1Dyskusja przeniesiona z tematu Pokonując horyzont zdarzeń
Zdajesz sobie sprawę oczywiście, że wpisów będzie tu przybywać aż do momentu, kiedy pojawią się tu nasze nazwiska. W międzyczasie umrą też Jerzy i Malwina, o których nikt nie napisze.
Całkiem serio, jaki jest sens tego tematu?
Zdajesz sobie sprawę oczywiście, że wpisów będzie tu przybywać aż do momentu, kiedy pojawią się tu nasze nazwiska. W międzyczasie umrą też Jerzy i Malwina, o których nikt nie napisze.
Całkiem serio, jaki jest sens tego tematu?
Jestem, który jestem.
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#2No i właśnie na nasze nazwiska tworzony jest podkład. Wiesz, żeby nie było tak z dupy, nagle jakiś tam Aquarius czy inny element zbioru A.
A serio? Sens jest dokładnie taki sam, jak prawie każdego tematu na tym forum. Gdyby stosować kryterium pełnej użyteczności poza spisem członków niewiele innych by się obroniło. Co też miałoby uzasadnienie. A tymczasem naginając wspaniałe zasady, transplantowane wprost z porad perfekcyjnej pani domu, mamy na forum miejsce, gdzie możemy agregować w sposób uporządkowany specyficzny rodzaj newsów z szeroko rozumianego świata SW. I owszem, Umberto Eco otwierający listę znikających niewiele ma wspólnego z twardym SW, lecz już jako Pisarz (tak, duże "pe") o dużej wyobraźni i wspaniałym warsztacie, moim zdaniem na pamięć zasługuje. Zwłaszcza gdy wielu tubylców deklaruje "talent pisarski". Już kolejna pozycja to twórca postaci R2-D2. I właśnie dla takich wieści ten temat jest miejscem. No chyba że wolisz mieszać je z kolejnymi filmikami czy plotkami.
A serio? Sens jest dokładnie taki sam, jak prawie każdego tematu na tym forum. Gdyby stosować kryterium pełnej użyteczności poza spisem członków niewiele innych by się obroniło. Co też miałoby uzasadnienie. A tymczasem naginając wspaniałe zasady, transplantowane wprost z porad perfekcyjnej pani domu, mamy na forum miejsce, gdzie możemy agregować w sposób uporządkowany specyficzny rodzaj newsów z szeroko rozumianego świata SW. I owszem, Umberto Eco otwierający listę znikających niewiele ma wspólnego z twardym SW, lecz już jako Pisarz (tak, duże "pe") o dużej wyobraźni i wspaniałym warsztacie, moim zdaniem na pamięć zasługuje. Zwłaszcza gdy wielu tubylców deklaruje "talent pisarski". Już kolejna pozycja to twórca postaci R2-D2. I właśnie dla takich wieści ten temat jest miejscem. No chyba że wolisz mieszać je z kolejnymi filmikami czy plotkami.
Aquarius, Lord from the Brotherhood of the Sith
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
- Ahriman'sabaoth
- Lord Honorowy
- Posty: 1292
- Rejestracja: 03 paź 2015, 20:54
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#3Pojęcia nie miałem, kim był Tony Dyson. Gdyby miałby mi przeszkadzać rubaszny erudyta Eco, pora byłaby samemu umierać. Generalnie nie o to mi chodziło. Pytanie było innej natury. Po co pisać o ich śmierci? Że ktoś umarł, zainteresowany raczej się dowie z tego czy innego źródła. A żaden z nas nie jest w stanie zagwarantować, że zaraz nie pojawi się tutaj pierdyliard wiadomości w stylu "spoczywaj w pokoju" albo inne ['] (nie wiem, jak oni te "świeczki" rysują w necie).
Nie krytykuje pomysłu, Aq. Nie błaznuję. Zastanawiam się. Kontekstu szukam.
Nie krytykuje pomysłu, Aq. Nie błaznuję. Zastanawiam się. Kontekstu szukam.
Jestem, który jestem.
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#4Otóż to... i czemu tym źródłem nie może być właśnie nasze forum?Lord Ahriman pisze:(...) Po co pisać o ich śmierci? Że ktoś umarł, zainteresowany raczej się dowie z tego czy innego źródła.
A to akurat zagwarantować można... po pierwsze poprzez moderację, po drugie poprzez siarczystą jej mać jeśli zjawisko by się niebezpiecznie rozrosło, a po trzecie przy dwóch okazjach się nie pojawiły emot-znicze, to i później też bym się ich nie spodziewał...Lord Ahriman pisze:A żaden z nas nie jest w stanie zagwarantować, że zaraz nie pojawi się tutaj pierdyliard wiadomości w stylu "spoczywaj w pokoju" albo inne ['] (nie wiem, jak oni te "świeczki" rysują w necie)
Darth Alkern, Lord of Rage from the Brotherhood of the Sith
"Only through hard work of others can we attain our dreams."
"Only through hard work of others can we attain our dreams."
- Ahriman'sabaoth
- Lord Honorowy
- Posty: 1292
- Rejestracja: 03 paź 2015, 20:54
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#5No ja właśnie nie widzę powodu, dlatego dociekam.Alkern pisze:Otóż to... i czemu tym źródłem nie może być właśnie nasze forum?
Poczekaj aż przećpa Justin Bibera po trzecie przy dwóch okazjach się nie pojawiły emot-znicze, to i później też bym się ich nie spodziewał...
Jestem, który jestem.
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#6Ja też nie błaznuję. Siłą rzeczy "newsy" o śmierci się pojawią. Akurat od otwarcia tematu "stały się" dwa wpisy, w tym jeden gwiezdnowojenny i wiele więcej nie przewiduję. Śmierć Umberto Eco uświadomiła mi, że nie ma odpowiedniego wątku, więc na chwili emocji go założyłem. Może trochę faktycznie zbyt szybko i bezrefleksyjnie. Ale lubię mieć pewien porządek w zasobach, a ten typ wiadomości wydaje mi się na tyle specyficzny, by go wydzielić. No i na swój sposób symptomatyczne jest to, co napisałeś o Dysonie. Bo z jednej strony onanizujemy się biografiami nieistniejących postaci, czy swoimi alter ego, czy jakimiś papierowymi bohaterami, a o prawdziwych twórcach uniwersum zapominamy. To nie był jakiś dwa tysiące trzysta piętnasty grafik od konceptów, a twórca postaci R2-D2, jednej z kanonicznych dla sagi, występującej (jak dotąd) w każdej odsłonie. Zapominamy, a gdy odejdą zapomnimy jeszcze bardziej. Więc może chociaż to jedno krótkie zdanie?Ahriman'sabaoth pisze:Nie krytykuje pomysłu, Aq. Nie błaznuję. Zastanawiam się. Kontekstu szukam.
Aquarius, Lord from the Brotherhood of the Sith
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
- Ahriman'sabaoth
- Lord Honorowy
- Posty: 1292
- Rejestracja: 03 paź 2015, 20:54
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#7Szanuję Twój punkt widzenia, choć, oczywiście ze względów światopoglądowych, go nie podzielam. Co było, a nie jest, itd.
Postaram się oczyścić ten temat tak szybko, jak tylko będę mógł (oczywiście z wpisów nie na temat, Eco i Dyson zostaną).
Postaram się oczyścić ten temat tak szybko, jak tylko będę mógł (oczywiście z wpisów nie na temat, Eco i Dyson zostaną).
Jestem, który jestem.
Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#8Wiesz, z mądrym zawsze warto pogadać, nawet gdyby na koniec po mordzie sobie obić. Byle zaraz potem iść na piwo. A różnice światopoglądowe to w pewnym sensie sól istnienia, przeciwnie byłoby nudno. Byle nie robić z nich idee fixe
//edit
byle nie powtarzać "byle" (Aq idiota, jak zwykle)
//edit
byle nie powtarzać "byle" (Aq idiota, jak zwykle)
Aquarius, Lord from the Brotherhood of the Sith
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy
- Ahriman'sabaoth
- Lord Honorowy
- Posty: 1292
- Rejestracja: 03 paź 2015, 20:54
Re: Re: Pokonując horyzont zdarzeń
#9Mądry za specjalnie to nie jestem, ale przy okazji na to piwo chętnie się z Tobą wybiorę
Jestem, który jestem.